Dlaczego nie mogę schudnąć?
To najczęściej zadawane dietetykowi pytanie. Jak na nie odpowiedzieć?
Po pierwsze fizjologia. To jakie mamy zapotrzebowanie kaloryczne, jaka jest aktywność fizyczna i jaka jest budowa ciała, będzie definiować kalorykę diety. Mało kto z marszu potrafi powiedzieć ile kalorii wolno mu spożywać, co więcej mało kto bilans kaloryczny świadomie utrzymuje. Brak umiejętności przybliżonego oszacowania kaloryczności produktów powoduje, że najczęściej bardzo mocno przekraczamy zapotrzebowanie energetyczne i nabieranie masy nie jest wcale wynikiem spowolnionego wiekiem czy chorobą metabolizmu. Po prostu matematyka nie kłamie.
Po drugie biochemia. Nie każdy na dany rodzaj diety czy dane pożywienie będzie reagować tak samo. Świadomość jak nasze ciało trawi i wchłania pożywienie i dlaczego tak a nie inaczej, daje jasne drogowskazy co do wyboru sposobu żywienia.
Po trzecie wysiłek. Żyjemy po to by pozostawać w ruchu, a nie siedzieć przed komputerem. Nasze mięśnie wymagają ich używania, nasz kręgosłup błaga o zachowanie go w kondycji, nasze powięzi pragną odżywienia. Fitness trzy razy w tygodniu, bez jakiejkolwiek aktywności poza tym, nie załatwia tu sprawy.
Kolejna rzecz to nawodnienie i odżywienie organizmu. Całodzienne nawadnianie się, dobrej jakości wodą wysokozmineralizowaną, nadal pozostaje niedocenioną strategią uzupełniania cennych minerałów. Zapominamy o wodzie, długo nie czujemy pragnienia, a piąta kawa „zaspokaja lepiej”, bo dodatkowo pobudza….nic bardziej mylnego. Podobnie dzieje się z bogato odżywczymi produktami w diecie – szybkie, niezdrowe fastfoody, czy gotowe zastępniki i „ułatwiacze” instant objawiają tragiczną statystykę…osoby co raz bardziej otyłe wykazują jednocześnie obraz osób ogólnie niedożywionych.
Na koniec, choć ten aspekt powinien się znaleźć tak po prawdzie na początku tekstu, mamy styl życia…nie będziemy żyć zdrowo, długo i szczęśliwie, jeśli tego zdrowia i szczęścia sobie nie wypracujemy. Składowymi będą tu relaks, odnowa biologiczna, niwelowanie destrukcyjnego i chorobowego działania stresu, radość z małych rzeczy, rozwój wewnętrzny, miłość i przyjaźń i dbanie o wysokie libido czy kontemplowanie przyrody. Życiowy balans to podstawa.
Dopiero po uregulowaniu tych rzeczy możemy przystąpić do analizy stanu zdrowia i ewentualnych chorób utrudniających odchudzanie takich jak niedoczynność tarczycy, Hashimoto, cukrzyca, insulinooporność, zespół metaboliczny czy depresja.
Dlatego nim sięgniesz po kolejną dietę cud:
- zadbaj o nawodnienie
- wyklucz produkty przetworzone z diety
- zrezygnuj z używek
- wyrównaj niedobory w diecie
- ureguluj sen, zarówno pory jak i jego jakość
- popraw trawienie
- wycisz stany zapalne i chorobowe
- odpocznij każdego dnia, ale po adekwatnym wysiłku!
- śmiej się dużo, myśl pozytywie i stawiaj na swój rozwój 🙂
Na tak solidnym fundamencie prawidłowo skrojona dieta przyniesie fantastyczne efekty, a jeśli szukasz pomocy w którymkolwiek z powyższych aspektów, chętnie pomogę.